wpisy na blogu

Było wiele obaw związanych z tym czy podczas zasypywania nie zostaną uszkodzone rury..ale alee..rury są całe.. nad wszystkim od rana czuwali tatusiowie - na zmianę :-)) mężuś też wpadł na wizytację. I efekty końcowy bardzo zadowalający :-))) Jeszcze będziemy potrzebowali trochę piachu na podsypanie boczków i tyłu..ale to już i tak nie wiele... a na koniec wyrównywanie pozostałej części terenu, ale to już po podłączeniu wszystkich mediów.